2012-06-29

Dojczląd - Italia. 1-2. Zwyciężył lepszy zespół.

katol.2012-06-28

Stało się więc. Moje wcześniejsze obawy co do kiepskiej gry zespołu Dojczlądu spełniły się i w półfinałowym meczu Euro2012 w Warszawie, zespół Dojczlądu przegrał przeciw Italii 1-2. Już w trakcie meczu Dojczląd - Grecja zauważyłem bardzo niepokojące niedociągnięcia w grze zespołu Löwa. Zaniepokoiło mnie to, bo wiedziałem, że jeśli celem zespołu miał być finał i zwycięstwo w turnieju, to taka mało skuteczna gra i wiele błędów i niedociągnięć, to mogłoby się okazać za mało na zespoły typu Italia, Portugalia, albo Hiszpania...

To nie był "wieczór Dojczlądu". Dojczowi zawodnicy grali jeszcze gorzej niż w meczu przeciw Grecji. Brakowało im polotu w grze, odwagi i precyzji w zagraniach. Brakowało im odpowiedniej... spółpracy! Przeciw Grecji mogli sobie jeszcze pozwolić na takie liczne błędy w grze zespołowej i indywidualnej i przy tym nawet zwyciężyć, ale zespół Italii nie tolerował takiego nieudolnego stylu gry, ani w obronie, ani w ataku.

Okazało się przykro, że aby wygrywać w półfinałach i finałach trzeba nie tylko grać po prostu dobrze i z poświęceniem... trzeba koniecznie grać znakomicie i zachwycająco! Trzeba pokazać trochę geniuszu w grze. Trzeba mieć też znakomitego i bezbłędnego selekcjonera zespołu, a tego wieczora, Joachim Löw też nie miał najlepszego dnia i popełnił wiele błędów, zdecydowanie przyczyniając się do tej porażki.

To był niewątpliwie "wieczór Italii"! To Italia pokazała znakomitą grę w obronie i środku pola i ten błysk odwagi, umiejętności i geniuszu w ataku, których brakowało w zespole Dojczlądu, a który dał im 2 gole i zwycięstwo.

Dojczowi zawodnicy grali z oddaniem i stworzyli kilka udanych zagrań, które może z innym przeciwnikiem mogłyby zakończyć się golem, ale Italia potrafiła wspaniale wybronić się z tych kilku zagrożeń.

Bravo Italia! Zespół, któremu przed turniejem Euro2012 mało kto dawał jakieś szanse, z którego się podśmiewano za przedturniejową porażkę przeciw Rosji, który był rozważany do wycofania z turnieju z powodu afery korupcyjnej... pokazał znowu, że wiele stereotypów i uprzedzeń nie sprawdza się w konfrontacji z rzeczywistością.

Po tym jak w tym meczu i w turnieju grał "wiekowy" zawodnik Andrea Pirlo, śmieszne mi się wydaje zachwalanie np. polskiego albo dojczowego zespołu za to, że są "młode"... tacy zawodnicy jak Pirlo, Szewczenko, Klose, Ibrahimović, Salpingidis, itp wcale nie są tacy "młodzi", ale to oni zdobywali ważne i,lub piękne gole w tym turnieju. To nie metrykalna młodość wygrywa mecze i turnieje, ale zdobywane gole. A wiele z goli w tym turnieju Euro2012 zdobyli zawodnicy doświadczeni i wiekowi. Młodsi zawodnicy pokazali, że bardzo często nie potrafią nawet trafić w światło bramki! 

Z kolei będący wcześniej dla wielu pośmiewiskiem, młody Balotelli, pokazał w krytycznych momentach ten swój "przebłysk geniuszu" i stał się bohaterem futbalu na świecie. Ale i on nic by nie zdziałał, gdyby nie znakomite wcześniejsze zagrania kolegów z jego zespołu. A takich zagrań był wielki niedostatek i w zespole Polski i Dojczlądu też.

Pocieszeniem dla wspieraczy zespołu Dojczlądu jest to, że Italia zagrała wspaniały mecz i zawodnicy Joachima Löwa przegrali ten półfinał, grając w miarę dobrze (nie żenująco albo katastrofalnie), ale przeciw znakomicie grającemu przeciwnikowi.

Jeszcze raz powtarzam, że do wygrania turnieju trzeba pokazać znakomitość i wspaniałość gry, a nie tylko grę na "dobrym ligowym poziomie".

No comments:

Post a Comment