Łganie propagandy AK, czyli niepotrzebna śmierć kwiatu polskiej młodzieży '44
Relacjonując przebieg wydarzeń w Warszawie i obchodów rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, w swoim materiale "Godzina 'W'" program TVN "Fakty" pokazał taką oto scenkę z tamtych warszawskich obchodów.
http://fakty.tvn24.pl/godzina-w,268445.html
W ciepły słoneczny warszawski dzień siedzi sobie podczas tamtych rocznicowych obchodów jakiś wiekowy mąż. Być może to jakiś weteran Powstania Warszawskiego. Dla ochrony przed słońcem położył sobie na głowę otwartą gazetę polską. Prawdopodobnie przed chwilą sam czytał tamten artykuł w gazecie zawierający jakieś zdjęcie dziecka albo junaka powstańca z roku 1944.
Gazeta tak oto podpisała tamto zdjęcie:
Ten chłopiec zginął, żebyś ty mógł żyć!
Zginął za Polskę!
Ależ to jest propagandowa luga! Jestem oburzony takim propagandowym manipulacjom i praniu mózgów młodemu polskiemu pokoleniu. Granice absurdu polskiej nacistowskiej propagandy zostały tu przekroczone. Ale po kolei...
Ten chłopiec zginął, żebyś ty mógł żyć!
Że co?!?! Kto zginął, aby mógł żyć kto?!
Jeśli AK wszczęło powstanie w Warszawie i to powstanie przegrało druzgocąco a do tego powstania werbowali dzieci i młodzież szkolną a ci ginęli w tym powstaniu walcząc albo nie, to oni ginęli na darmo.
Tamci powstańczy chłopcy i dziewczęta, tamte dzieci.. ginęły na darmo i niepotrzebnie!
Jeśli bowiem
- tamto Powstanie Warszawskie '44 zostało pokonane i zmiażdżone
- i dziesiątki tysięcy tamtych przegranych powstańców miało na powojenną rzeczywistość polityczną i militarną wpływ żaden, ponieważ zostali zabici w tamtym PRZEGRANYM powstaniu,
- i nie mogli nikogo już bronić, ani ochraniać życia i zdrowia naszych dziadów i babek, ojców i matek,
to myśląc logicznie, znaczy to, że
my dzisiaj NIE żyjemy DLATEGO, ŻE ONI ZGINĘLI (wtedy w tamtym powstaniu),
ale żyjemy MIMO TEGO, ŻE ONI ZGINĘLI.
Powtarzam to ponownie dla podkreślenia i zrozumienia. My współcześnie żyjemy MIMO tamtych śmiertelnych ofiar dowolnej ilości powstańców.. Oni bowiem przegrali i nie mieli po powstaniu wpływu na obronę naszych przodków przed jakimkolwiek zagrożeniem. Armia Krajowa wtedy przegrała i przez to nasi przodkowie byli całkowicie na łasce i niełasce Hitlera i Stalina i MIMO to przeżyli.
Podobnie dla przykładu podam, że współcześni Japonczycy żyją dziś NIE DLATEGO, że Armia USA dokonała rzezi i masakry ludności w Hiroshima i Nagasaki, ale MIMO tamtego atomowego bombardowania.
Nigdy w moim życiu nie słyszałem, aby Japonczycy próbowali propagandowo wykorzystywać rzeź ludności cywilnej w Hiroshima i Nagasaki ucząc młodych Japonczyków tak:
Oni tam zostali spaleni żywcem w drodze do szkoły, żebyś ty mógł żyć!
To już bardziej prawdopodobne wydaje się, że to Czerwonoarmiści SSSR ginęli po to, "żebyś ty mógł żyć".. Ale ogólnie, to ja uważam tego typu sformułowania za propagandową głupią manipulację i spore nadużycie moralne.
Patrząc na to z perspektywy czasu i analizując logicznie, to dziś możemy przypuszczać, że tamta polska młodzież z Armii Krajowej być może walczyła "O Polskę" ale faktycznie, rzeczywiście i praktycznie rzecz biorąc, walczyła i ginęła w Powstaniu Warszawskim "ZA Stalina, ZA SSSR, ZA interesy wierchuszki WKP(b) i NKWD, ZA Armię Czerwoną".
Gdyby nie tamten nacjonalistyczny ferwor i zapał do walki i zabijania Niemców, to prawdopodobnie Warszawę musieli by zdobywać ciężkim bojem i w Warszawie się wykrwawiać krasnoarmiejcy i berlingowcy, czyli tamte "komuchy", tamta "hołota" z "sierpem i młotem" i gwiazdą na czole, a nie Prawdziwi Polacy. A tak, to brudną i nieprzyjemną robotę ZA Sovjetów w Warszawie wykonali dzielni i bitni chłopcy z Armii Krajowej.
To, że ja, czy ty, czy ktokolwiek z naszego młodego pokolenia powojennego żyjemy dziś jest kompletnie niezależne od tego, że AK i Rząd Londyński byłej RP wysłało wtedy tamtą polską młodzież na Wielką Rzeź'44.
Pisać w gazetach bzdury typu Ten chłopiec zginął, żebyś ty mógł żyć!
można by z jakimś prawdopodobieństwem teoretycznym, pod jednym ważnym warunkiem, że Powstanie Warszawskie '44 by odniosło zdecydowane zwycięstwo!
Być może była by to prawda, podkreślam, *być może*, gdyby oddziały Armii Krajowej
- wyzwoliły całą Warszawę,
- przegnały wojska hitlerowskie i ich sojuszników gdzieś na zachód,
- a następnie jakby potrafiły zapewnić sobie a przede wszystkim ludności cywilnej Warszawy coś takiego, co nazywa się BEZPIECZEŃSTWO!
Ponieważ żaden z tych powyższych warunków nie został spełniony, dlatego przyjmuję, że nikt z nas, tych którzy dziś żyjemy, nie zawdzięcza tamtym zabitym młodzieńcom i dzieciom naszego życia.
Armia Krajowa posłała tamtego chłopca na śmierć nie za nasze życie, ale za złudne nadzieje na odtworzenie przedwojennego porządku sanacyjnego tzw. 2. RP.
A teraz rozważmy kolejne zdanie Zginął za Polskę!
Zastanawiam się, za którą Polskę zginął tamten AKowski chłopiec.
Czy tamten chłopiec zginął za Polskę Ludową?
Czy młodzi powstańcy ginęli za Polskę Ludową z Manifestu PKWN ogłoszonego tydzień wcześniej? Jeśli tak, to mógł zamiast bezsensownie dać się zabić, po prostu poczekać jeszcze miesiąc albo dwa i tamta NOWA POLSKA nadeszła by od wschodu wraz z piechotą i czołgami Armii Czerwonej.
A nawet jakby chciał walczyć zbrojnie i jednak własną dziecięcą ręką zabić choćby jednego Niemca ku chwale Ojczyzny, to mógł skoordynować te swoje boje z faktycznym uderzeniem na Warszawę przez Armię Czerwoną i przyłączyć się do odbywających się realnie na ulicach Warszawy walk dojczowo-sovjeckich.
Wszczynanie walk powstańczych dnia 1944-08-01 było ewidentnie katastrofalnie przedwczesne; było falstartem.
Czy tamten chłopiec zginął za Polskę sanacyjną, czyli 2. RP?
A może zginął za tamtą SANACYJNĄ POLSKĘ sprzed 1939 roku? Czy walczył i zginął za tamtą Polskę, w której urodził się i wyrastał; w której odebrał tamto patriotyczne, nacjonalistyczne szkolenie i wychowanie? Tamtą Polskę, która upadła we wrześniu 1939 wraz z ucieczką najwyższych władz RP za granicę?
Jeśli tak, to mam niemiłą wiadomość - zginął całkowicie na darmo, bo jak tamta 2. RP upadła w 1939 roku, tak już się nigdy nie odrodziła. NIGDY. Żadne ofiary, żadnych żołnierzy polskich tego nie były w stanie zmienić.
Czy tamten chłopiec zginął za Polskę Armii Krajowej, czyli 3. RP?
A może zginął tamten bohaterski polski chłopiec za POLSKĘ ARMII KRAJOWEJ?
Też kiepska wiadomość... Dał się nabrać swoim przełożonym z AK.. Dał się nabrać gen. Komorowskiemu i spółce, bo tej nowej Polski AK też nie było potem.. po Powstaniu. Polska AK trwała tylko przez tamte 63 dni Powstania Warszawskiego. Jej byt został okupiony katastrofalnymi ofiarami i nie zapewniła ona ani szczęścia ani dobrobytu swoim obywatelom.
To ta kolejna Polska, 'Polska Ludowa', musiała z ruin i zgliszczy pozostawionych przez 'Polskę AK' odbudować nowe państwo, nowe miasto, nowe społeczeństwo.
Co to jest Polska?
A tak w ogóle, to zauważyłem, że to słowo "Polska" jest używane jak "słowo wytrych". Naprawdę to nikt nie wie dokładnie o co, albo o kogo chodzi... Takie nieokreślone pojęcie, więc wielu posługuje się dla swoich różnych celów.
Ale rozważania o Polsce umieszczę i innej nocie.
Jak podpisać zdjęcie chłopca, powstańca '44?
Ja bym mógł podpisać tamto zdjęcie chłopca powstańca z AK np. tak:
Ten chłopiec zginął, bo poszedł do Powstania Warszawskiego za propagandą Armii Krajowej.
Twój dziad nie był taki głupi i nie poszedł do powstania, żebyś ty mógł żyć!
Ale najchętniej chciałbym podpisać tamto zdjęcie chłopca powstańca z AK np. tak:
Ten chłopiec zginął, bo w jego czasach europejską młodzież uczono wzajemnej nienawiści narodowej.
Twoi rodzice zgodą i pokojowo jednoczą narody Europy, żebyś ty mógł żyć!
Proszę Wielkiego Boga o opiekę nad Duszami ofiar 2. Wojny Światowej i Powstania Warszawskiego...
Oby Dusze wojowników zmądrzały i dążyły do Dobra w następnych wcieleniach!
Aloha!
㊹ +Czterdzieści i Cztery +44 ⨁
--