Pytania 44 o Powstanie Warszawskie '44
W związku z kolejną już, 68. rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego '44, rozpoczęła się znowu debata na temat ówczesnych wydarzeń. Chciałbym jako mąż ㊹ +Czterdzieści i Cztery +44 również wziąć udział w tej debacie, jednak po namyśle zrozumiałem, że mało kto miałby chyba szanse teraz zrozumieć moje odmienne rozumienie tamtych spraw, bez mojego uprzedniego, znacznie szerszego wprowadzenia w "moje rozumienie dziejów", w moją "doktrynę 44", moją "ideologię 44". Ograniczę się więc do zaznaczenia kilku moich myśli na ten temat, do zadania kilku pytań, które mi się nasuwają, w związku z wydarzeniami warszawskimi '44.
Opublikowano wiele tekstów i mniemań na temat przyczyn, zasadności, potrzeby, (nie)mądrości wszczynania narodowego polskiego powstania w Warszawie w tamtym dniu 1944-08-01. Sprawy tamte są wielce skomplikowane i wielu ludzi ma swoje słuszne uzasadnienia dla poparcia pomysłu powstania, albo przeciw temu. Jakoś nie mogę natrafić na mniemania Polaków albo innych, które oddawały by moje własne przemyślenia i obserwacje.
"Wolność wedle AK"
Nie zajmowałbym się może tym tematem dzisiaj, ale obserwuję, że wielu ludzi w Polsce, nadal próbuje wykorzystywać tamte wydarzenia dla swoich celów politycznych i innych.
http://fakty.tvn24.pl/pamietamy,268444.html
Doszło nawet do tego, że owi dawni powstańcy warszawscy starają się narzucać współczesnym młodszym pokoleniom to, jak mają spędzać dzień, czy wolno im wybrać się na muzyczny koncert i kogo mają słuchać a kogo nie.. Do tego owi powstańcy mają czelność fałszywie głosić, że oni "walczyli za wolność"...
http://fakty.tvn24.pl/godzina-w,268445.html
Tak więc w roku 2012 młode pokolenia Polaków dowiedziały się, że powstańcy warszawscy zabraniają im uczestniczyć w koncercie muzycznym jakiejś artystki, która im się jakoś nie podoba.. Powstańcy warszawscy domagają się od narodu, aby co najmniej jeden dzień w roku, poświęcać na bolesne rozpamiętywanie ich niemądrego, szaleńczego, nienawistnego, samobójczego, antypolskiego zbrojnego powstania.
To może by od razu ustanowić przymusowe nowe polskie państwowe święto, uchwalić odpowiednią ustawę w parlamencie, zapisać "pamiętaj, abyś dzień święta święcił!" i potem wysyłać w każdą rocznicę "Godziny W" i "Akcji Burza" na ulice Warszawy ZOMO aby wychwytywało, albo chociaż porządnie spałowało tę zwyrodniałą, nowoczesną, zeuropeizowaną, niepatriotyczną polską młodzież, która W TAKIE ŚWIĘTO miała by chęć i bezczelność wybrać się na jakiś niekatolicki koncert, bez aprobaty "weteranów walki o wolność".
Jeśli to o taką "wolność" walczyli owi powstańcy warszawscy, to całe szczęście i dzięki Bogu przegrali i nie mogli po wojnie naszym ojcom i mam urządzać tej swojej "wolności wedle AK". W roku 2012 społeczeństwo dowiedziało się, że istnieją różne rodzaje wolności. Istnieje "wolność", kiedy wolno ci czynić co chcesz, z kim chcesz i kiedy chcesz, oraz "wolność AK", kiedy wolno ci czynić to, na co ci zezwoli AK i weterani powstania warszawskiego.
Może ustanowić takie święto obowiązkowe i nazwać je "święto nienawiści niemiecko-polskiej", albo "święto polskiej mądrości narodowej"?
Dlaczego bóg Jezus i bogini Maryja nienawidzą Polaków?
Wiele razy zastanawiałem się, dlaczego bóg Jezus, król Israela i król Polski i bogini Maryja, królowa Polski, tak bardzo nienawidzą Polaków i tak niechętnie albo mało skutecznie pomagają Polakom i Polsce? Może działo się tak od wieków i dzieje się nadal dlatego, że po prostu Polacy, podając się publicznie za czcicieli Jezusa i gorliwych katolików, tak naprawdę nie wypełniają przykazań boga Jezusa ani reguł ustanowionego przez niego Kościoła.
Zwracam uwagę na czynnik, o którym chyba nikt nie wspomina. Otóż wszyscy wyliczają różne czynniki i przyczyny, które złożyły się na wybuch tamtego przeciwdojczowego i przeciwsowjeckiego powstania narodowego. Dlaczego nikt nie wymienia czynników psychologicznych? Dlaczego nie jest wyliczany czynnik podstawowy, bez którego nigdy by do tamtego samobójczego powstania nie doszło. Czynnikiem podstawowym, który doprowadził do zagłady polskiej stolicy, polskiego państwa i setek tysięcy mieszkańców jest... wielka, szaleńcza, chorobliwa i prowadząca do nieszczęścia i zagłady polska nienawiść do bratniego, sąsiedniego narodu Dojczów, pogardliwie zwanego przez Polaków - "Niemcy".
Oczywiście powstańcy warszawscy, (przynajmniej ci co przeżyli swoje wspaniałe i bohaterskie powstanie i następujące po nim represje) z uporem trzymają się swojej wersji, że "walczyli o wolność". Prawda jest taka, że chcieli sobie chłopaki i dziewczyny postrzelać do Niemców i trochę ich pozabijać! "Albośmy to jacy tacy! Jak to na na wojence fajnie! Hejże, zróbmy sobie powstanie, pozabijamy sobie trochę Niemców i dostaniemy medal Virtuti i może nawet awans..." Jak ogłosił wkrótce po wybuchu powstania generał Bór:
"Nareszcie na rękach naszych niemiecka krew, tych wściekłych psów..."
Jakby Polacy kierowali się w swoich dziejach rozsądkiem, mądrością, umiarkowaniem, miłością, zgodą, przyjaźnią, realismem, skromnością, cierpliwością i innymi użytecznymi cechami, jakimi kierowały się w trudnych czasach różne inne narody, to do tamtego powstania warszawskiego '44 i tamtego narodowego nieszczęścia i narodowej polskiej katastrofy by nie doszło. Czynnikiem niezbędnym do wybuchu powstania warszawskiego '44, czynnikiem zaślepiającym rozsądek i mądrość była polska, wielka, nacjonalistyczna, jingoistyczna nienawiść.
Nie tylko polska nienawiść do Dojczów i innych narodów, ale też i polska pogarda dla swojego boga Jezusa. O ile mnie moja znajomość nauk Jezusa nie myli, to Jezus swoim wiernym i wyznawcom raczej nie nakazywał nienawidzenia swoich nieprzyjaciół, nie doradzał dobywania miecza z pochwy, ale raczej uczył coś o miłowaniu swoich nieprzyjaciół i nadstawianiu drugiego policzka i nie przeciwstawianiu się złu...
Więc albo to polscy patrioci z AK i rządu londyńskiego byli mądrzejsi i lepsi od zbawiciela Jezusa, albo po prostu oni nauki Jezusa odrzucili, Jezusem i Maryją wzgardzili i zamiast miłości do Dojczów wybrali nienawiść i zabijanie.
Może to właśnie dlatego Jezus i Maryja już od dawna tak nie lubią Polski i Polaków i zsyłają na Polaków tyle nieszczęść i niepowodzeń. Jak tak czytam o wydarzeniach roku '44, to wnioskuję niewątpliwie, że Jezus w roku 1944, podobnie jak Stalin, nie uczynił wiele dla Polaków i Polski, dla ich sprawy i dla ich ochrony, ratunku i.. zbawienia narodu.. Wręcz odwrotnie! W przeddzień wybuchu powstania to właśnie dojczowe wojska pancerne zwyciężyły pod Warszawą przeciw Armii Czerwonej, której to rychłego przybycia wyczekiwało dowództwo AK. Czyżby Jezus sprzyjał wtedy... Niemcom?! A może tylko chciał zaszkodzić Polakom i dać im historyczną nauczkę i karę?
Co ciekawe, hierarchowie Kościoła chyba nigdy nie potępili tamtego Powstania Warszawskiego, nie potępili AK, rządu i powstańców, za to, że rażąco łamali przykazania boskie, nauczanie Jezusa o miłości i pokoju i doktrynę Kościoła Katolickiego.
A może tamto powstanie warszawskie '44 to po prostu dobitny i niepodważalny dowód na to, że katolicki polski naród jest po prostu całkiem załgany i NIE szanuje Jezusa i jego nauk i NIE przestrzega jego religijnych zasad miłości i pokoju, ale kieruje się zasadami swoimi, czyli "róbta co chceta!". Może trzeba było tamtego warszawskiego powstania '44, aby się w pełni okazało, że chrześcijaństwo w Polsce to tylko załgana fasada na pokaz, pustosłowie, farsa. Kiedy nadeszły czasy próby, wtedy polscy niby-katolicy, zamiast "chować miecz do pochwy", "miłować nieprzyjaciół", "nadstawiać drugiego policzka", to nienawistnie rzucili się z pistoletami na czołgi i do tego zabrali ze sobą w bój, na walkę, na zabijanie i na śmierć nawet polskie dzieci i młodzież. "Warszawskie dzieci pójdziemy w bój!..."
Po co Polakom zjednoczona Europa?
Wydaje mi się, że jestem inteligentnym mężem, że wiele jestem w stanie pojąć. Jednego nie potrafię pojąć i nie potrafię znaleźć odpowiedzi na to pytanie. Dlaczego Polacy najpierw walczyli przeciw Niemcom,Dojczom, zabijali Niemców, prowokowali Niemców, aby ci zabijali walecznych i niepokornych, rebelianckich Polaków, a potem... już w następnym pokoleniu SAMI pragnęli wyjechać, wyemigrować... DO NIEMIEC,DOJCZLANDU.. Sami starali się o wpuszczenie do Niemiec, do pozwalanie na pracę i osiedlanie się w Niemczech wśród Niemców... Gdzie tu jest jakiś sens i logika?!? Przecież Dojcze i Polacy już kiedyś byli połączeni w jednym państwie i jednej organizacji... Czy nie było by lepiej od dawien dawna zamiast z Niemcami się wadzić, spierać, napadać, mordować, burzyć, niszczyć, nienawidzić się... czy nie było by lepiej dogadać się? znaleźć jakieś kompromisowe rozwiązania? choćby nawet jakieś trudne i niewygodne!
Przypomina mi to tą absurdalną sytuację wśród narodów na Bałkanach... Najpierw wszyscy razem byli tam w jednej Jugosławii... Ale nie! Jakoś im to wielce przeszkadzało... Dlatego zaczęli się na wzajem mordować, gwałcić, rabować, palić miasta i wsie, niszczyć kulturę i wspólnotę... Minęło trochę czasu.. i co za odmiana! Teraz Słowianie z południa znowu chcą się łączyć w polityczne związki, chcą bardzo połączyć się w Unii Europejskiej.
Dlaczego też w Polsce tamci pełni nienawiści do Niemców polscy nacjonaliści - powstańcy warszawscy i inni AKowcy nadal uczą kolejne pokolenia międzynarodowej nienawiści nas nowoczesnych Europejczyków? Jeżeli to ONI mieli rację i to ICH walkę i ICH politykę międzynarodową należy pochwalać i szanować, to ja się pytam, po co Polsce i Polakom zjednoczona Europa?! Jeśli wtedy ONI, powstańcy i AK walczyli dla Polaków o wolność od Niemców i Niemiec, o niepodległość od Niemców i Niemiec, o suwerenność i niepodległość polskiego państwa narodowego, to co w roku 2012 robią Polacy i Polska w jednym organizmie politycznym Unia Europejska, razem z Niemcami?!?! Dlaczego już od kilku dekad Polacy tak chętnie wyjeżdżają do Niemiec? Dlaczego Polacy grają w narodowym zespole piłkarskim Niemiec z czarnym orłem na piersi?! Dlaczego tylu Polaków pracuje w Polsce w tylu niemieckich przedsiębiorstwach?! Dlaczego Polki wyjeżdżają do Niemiec i wychodzą tam za mąż z Niemców i rodzą dzieci w mieszanych niemiecko-polskich małżeństwach?! Dlaczego Polacy kupują domy w Niemczech posyłają swoje dzieci do tamtejszych przedszkoli i szkół?
A może po prostu przeciętni Polacy są o wiele mądrzejsi od tzw. "patriotów", "rządu Londyńskiego" i "Armii Krajowej" i "powstańców warszawskich" i innych złych nacjonalistów i wiedzą swoje, że zgoda i współpraca buduje a nienawiść i wojna rujnuje. Może zwykli Polacy mają swój rozsądek i wiedzą, że lepiej trzymać się razem w zgodzie z Niemcami, budować wspólną przyszłość dla przyszłych pokoleń, niż budować nacjonalistyczne, odizolowane, otoczone wrogami państwo.
Nasza wspólna dobra przyszłość
Dzisiaj idee i polityka tamtych nienawistnych nacjonalistycznych powstańców warszawskich z roku '44 upadły całkowicie! Dzisiaj w roku 2012 nie ma już samodzielnego, niepodległego, suwerennego państwa polskiego, ale Polska i Polacy sami, z własnej woli przystąpili do Unii Europejskiej. Dzisiaj jesteśmy razem, my: Dojcze, Kaszubi, Mazurzy, Polacy, Ślązacy, Vandale, w jednym związku Unia Europejska i dążymy do dalszej pokojowej integracji. Dobre jest rozpamiętywanie tego co nas łączy i zbliża. Dobre jest dążenie do naszej współpracy i jednoczenia.
Tak, my młodzi też chcemy wolności! Chcemy wolności aby na przykład chodzić na koncerty muzyki, a nie przymusowo rozpamiętywać co roku jak kilka pokoleń wstecz nasze narody wzajemnie się mordowały i wyniszczały z powodu własnej chorobliwej, nienawistnej głupoty. My młodzi chcemy tworzyć naszą historię, nasze dobre tradycje.
Wy powstańcy mieliście swój czas zabijania w '44. Odejdźcie w pokoju i przestańcie uczyć nienawiści nasze kolejne pokolenia Europejczyków.
Niech długo żyje przyjaźń, miłość i jedność bratnich narodów Europy!
Niech żyje mądrość!
Niech nam Wielki Bóg sprzyja!
No comments:
Post a Comment