2012-07-19

Chlopi i Lud a Polakow powstania narodowe

Chłopi i Lud a Polaków powstania "narodowe"

http://www.tokfm.pl/blogi/czterdziesci-i-cztery/2012/07/wskrzesiciel_narodu/1

"Cudny tekst. To jest tak, jak ja sam myślę o historii naszego kraju. Kiedy Mieszko I ogniem i mieczem podbijał sąsiednie plemiona na zasadzie prawa silniejszego, to nie istniało nawet słowo Polska, tak jak nie istniał język polski. A później panowie szlachta czyli te 10% uznało się za naród i nie licząc się z pozostałymi 90%, pilnowali swoich interesów traktując chłopów jak niewolników przypisanych do ziemi. A później panowie szlachta dziwili się w czasie powstań, że chłopi nie chcą walczyć za ojczyznę (za ojczyznę, czyli za panów szlachtę). "

Bardzo udane podsumowanie moich poglądów na temat narodu Chłopów i Mieszczan, czyli Ludu a Narodu Panów, czyli Polaków. Dziękuję!

Co do powstań, to pamiętam z lekcji w polskiej szkole, kiedy nauczyciel jakby się dziwił, dlaczego bywało tak, że kiedy powstańcy polscy zostawali pobici, zabici przez rosyjskie wojsko, to polscy chłopi pojawiali się przy polskich patriotycznych trupach głównie po to, aby zabrać wszystko co miało jakąkolwiek wartość, a nie po to aby z szacunkiem "pochować swoich". Zwłoki zabitych Polaków Chłopi pozostawiali w polu na żer padlinożercom, zamiast np. uroczyście dokonać chrześcijańskiego pochówku "rodaków". Było to chyba w szkole rozważane przy okazji omawiania "Rozdzióbią nas kruki, wrony" Stefana Żeromskiego.

http://literat.ug.edu.pl/zeromski/wrony.htm

Wtedy, my uczniowie posłusznie dziwiliśmy się, że "Jakże tak mogło być?! Polacy Polaków nie pochowali?! Polacy Polaków odzierali z odzieży i porzucali nagie zwłoki naszych polskich patriotów walczących o wolność?!"

Teraz już inaczej rozumiem tamte sprawy. Teraz już więcej wiem o przyczynach takiego zachowania przedstawicieli Naszego Narodu Chłopów i Mieszczan. Teraz już rozumiem, że to nie "Polacy" pozostawiali ogołocone zwłoki innych Polaków na żer krukom, wronom, ale Chłopi, przedstawiciele Narodu Chłopów odzierali i pozostawiali na żer wronom zwłoki obcych im i wrogich im członków Narodu Polaków.

Teraz już wiem, że tereny w granicach dawnej albo współczesnej Polski, to tereny wielonarodowe, wieloetniczne a nie teren zamieszkały przez jakiś jeden jednolity "Naród Polaków".

Tak naprawdę, to Polacy powinni się cieszyć, że Chłopi tolerowali ich polskie nacjonalistyczne ruchawki, bo mogło być przecież i tak, że Chłopi mogli chwycić za kosy i u boku Kozaków wspólnie zwalczać Polaków - naszego wspólnego wroga. Ale Chłopi byli na tyle taktowni, że najczęściej przyglądali się tylko z boku polskim klęskom w 19. wieku, a potem tylko przy okazji obdzierali polskie trupy na pobojowiskach "z trzosów, butów, kapot, rzemieni i żelastwa" . 

A owi patriotyczni Polacy walczyli bowiem nie o "wolność" (powszechną) ale walczyli o własną "wolność dla Panów Polaków" "wolność do wykorzystywania i niewolenia Narodu Chłopów i Mieszczan po swojemu".

Chłopi to rozumieli i trzymali się raczej od polskich powstań na dystans. Niestety Chłopi i Mieszczanie dali się Polakom kilkukrotnie niepotrzebnie ogłupić, oszukać i wciągnąć po stronie Polaków np. w tzw. "Insurekcję Kościuszkowską". Było to głupie i niepotrzebne i szkoda przelanej ludowej krwi za jaśniepańskie przywileje i interesy.

--

No comments:

Post a Comment