A co to jest prawda??To bardzo ważne pytanie. Filozofia zajmuje się tym od wieków..
Nie mogę tu chyba udzielić w tak kurtkiej formie zadowalającej odpowiedzi.
Hmm... Prawda?
Prawda, to takie mniemanie, takie wnioski, takie twierdzenia, które mogą sprawdzić się w praktyce, w rzeczywistości i to niezależnie od tego, kto by tej prawdy używał.
Według mnie, prawda musi się odnosić i mieć powiązanie z prawami przyrody, z faktycznymi wydarzeniami.
Czy Pan jest posiadaczem tej prawdy
Ja używam jednak innego myślenia i innego sposobu mówienia, innej mowy. Dlatego ja wolę przedstawiać to tak:
Jam znawca prawdy.
Zaprawdę powiadam tobie, że ja prawdę znam.
Nie znam całej prawdy. Nie znam prawdy o wszystkich i wszystkim, ale znam wiele prawdy i mam wiele mądrości. A to właśnie mądrość i inteligencja pozwala człowiekowi poznawać prawdę, bo daje człekowi zdolność do odrzucania fałszu a przyjmowania prawdy.
Bo takie można odnieść wrażenie z pańskiego tekstu.
Tak. Staram się skrybać moje teksty w miarę otwarcie. Jak widzisz nazwa mojego bloga to Czterdzieści i Cztery, nazwa użytkownika,autora to też Czterdzieści i Cztery i podskrybuję moje teksty do Ludu też "Czterdzieści i Cztery".
Ma to jednoznacznie mnie przedstawić jako tego, który zna prawdę, który jest dobry i godny zaufania. Czterdzieści i Cztery to jest bowiem imię tego męża, ktąrego Opatrzność miała dać Ludowi aby dokonać rzeczy wielkich, aby dokonać odrodzenia i odbudowy narodowej.
Stawia Pan pytania,w swojej treści i formie,nie zachęcające do jakiejkolwiek dyskusji.Jam Czterdzieści i Cztery i nie po to jestem dany Ludowi, aby "dyskutować" ze mną, ale aby uczyć się ode mnie.
Gdyby odrodzenie narodowe było możliwe bez mojego udziału przywódczego, to istotnie Lud, ludzie tacy jak ty i dziesiątki tysięcy innych, już dawno mogliście coś "wydyskutować" i dokonać stosownych zmian i stosownej naprawy. Jakoś jednak do tego nie doszło i Polka i Europa są nadal na równi pochyłej staczając się nieustanie w dół...
Ile jeszcze chciałbyś "dyskutować" i z kim? Rok? 10? 20? 50?
Na co jeszcze chciałbyć czekać? Na jakie znaki?
Czy rok 2012 nie jest dobrym czasem na zmianę? Ten rok 2012, symboliczny rok końca starego porządku?
Czas na dyskusje o starym porządku już minął. Może ty się jeszcze łudzisz, że jeszcze da się to zepsucie naprawić, że da się uratować ten system i nas.. Ja już od dawna nie mam takich złudzeń.
Jedyne o czym możemy i powinniśmy teraz debatować, to jak urządzić Nowy Porządek Świata, ten po Dniu Apokalipsy 2012.
Po co stawiać pytanie,na które z góry,sam sobie pan odpowiedział?
Staram się zadawać pytania tak, aby pobudzić ludzi do samodzielnego myślenia. Tak jak wspomniłem już wcześniej, ta prawda, którą ja znam, jest dostępna do poznania i wglądu tam, w przyrodzie nas otaczającej! Ja chcę uczyć moich zwolenników, aby sami nauczyli się myśleć, zadawać pytania i szukać nawet śmiałych, bezczelnych i niewygodnych, nieprzyjemnych odpowiedzi.
Póki co, to żyjemy w cywilizacji, w której dopuszczalne są tylko miłe i przyjemne odpowiedzi, a jeśli ktoś spodziewałby się nieprzyjemnych odpowiedzi, to w tym Systemie nawet pytania nie są stawiane!
Z drugiej strony widać ,że nie ma pan pojęcia o tym co pisze.No i cóż z tego?! Może kiedyś nie było jakichś pojęć, ale DZIŚ już są! Dlatego właśnie dziś ponownie poddajemy przeszłość analizie i interpretujemy tą dawną i BŁĘDNIE interpretowaną przeszłość NA NOWO.
Używa określenia "katolicy" w kontekście czasów w których taki
termin był nieznany,bo jeszcze nie istniał podział który by go tłumaczył.
Przed dziełem Kopernika katolicy uznawali, że to Słońce okrąża Ziemię.. Kto by miał inne przekonanie, ten narażał się na katolickie represje i nawet śmierć! Potem dzieło Kopernika zostało jakoś uznane i co w związku z tym proponujesz?
Czy mamy teraz uznawać, że przed Kopernikiem, Słońce okrążało Ziemię, bo tak WTEDY uważano, a po Koperniku, to Ziemia się poruszyła i zaczęła dopiero wtedy okrążać Słońce a Słońce zatrzymało?
Czy zmiana wiedzy na jakiś temat, zmiana języka jakiegoś objektu,zjawiska wpływa na ten opisywany przedmiot?
Weźmy mój przykład.. Uczyniłem ankietę internetową i poprosiłem, aby moi czytelnicy wskazali co o mnie myślą. Okazało się, że większość ludzi, która zetknęła się z moimi tekstami uważa mnie za wariata. Jedynie mniejszość pomyślała o mnie jako o "mężu opatrznościowym" wyczekiwanym od dawna. Byli i tacy, którzy nie uważają mnie za wariata, ale mi nie ufają i myślą, że ja po prostu robie jakiś eksperyment społeczny, podszywając się pod Czterdzieści i Cztery.
I teraz jaka jest prawda o mnie? Czy opinie o mnie, tak różne, mają wpływ na to kim faktycznie jestem?
Według mnie jakaś objektywna prawda istnieje niezależnie od tego, co sobie ludzie myślą.
Ludzie nie mogą "kreować" prawdy. Ludzie mogą jedynie kreować interpretacje, mity i propagandę.
Najważniejsze jest to, co jest zgodne z prawdą i prawami przyrody. To co się sprawdza w rzeczywistości. To będzie ponadczasowe i prędzej czy później okaże się albo prawdą albo fałszem.
--
Kunrad Olaf Norman Godigisel 44 Gaizariks Adalbert Ruriks Dagobert
ᚲᚢᚾᚱᚨᛞ ᛟᛚᚨᚠ ᚾᛟᚱᛗᚨᚾ ᚷᛟᛞᛁᚷᛁᛋᛖᛚ ᛋᛋ ᚷᚨᛁᛉᚨᚱᛁᚲᛋ ᚨᛞᚨᛚᛒᛖᚱᛏ ᚱᚢᚱᛁᚲᛋ ᛞᚨᚷᛟᛒᛖᚱᛏ
40i4.is/king
ᚲᚢᚾᚱᚨᛞ ᛟᛚᚨᚠ ᚾᛟᚱᛗᚨᚾ ᚷᛟᛞᛁᚷᛁᛋᛖᛚ ᛋᛋ ᚷᚨᛁᛉᚨᚱᛁᚲᛋ ᚨᛞᚨᛚᛒᛖᚱᛏ ᚱᚢᚱᛁᚲᛋ ᛞᚨᚷᛟᛒᛖᚱᛏ
40i4.is/king
....
No comments:
Post a Comment