Gdzie dwóch się bije, czyli Michał Karnowski łga histrorię Albarji
 
 
Dnia 2012-08-25 u wPolityce.pl ukazał się wywiad Michała Karnowskiego z Piotrem Zychowiczem:
"Czy Polska powinna była w 1939 roku iść z Hitlerem!? Michał Karnowski rozmawia z Piotrem Zychowiczem, autorem głośnej książki "Pakt Ribbentrop-Beck""
 
Jestem zadziwiony, że w zamordystycznej, załganej, demokratycznej Rzeczpospolitej Polskiej w ogóle wolno już rozmawiać publicznie na takie tematy!
 
Przecież do tej pory w Polsce obowiązuje jedynie słuszna doktryna, że Dojczów należy nienawidzić, że wszelka współpraca z Dojczami to zdrada, warta pogardy i śmierci, to kolaboracja (jednoznacznie i bezdyskusyjnie zła) i że dobry Polak, to Polak zabijający jak najwięcej Dojczów i jak najbardziej szkodzący dojczowej sprawie (nawet za cenę zniszczenia i zagłady, jak w Akcji "Burza" '44). Zgodnie z tą doktryną dojczowej nienawiści, Dojcz i Polak, nigdy, przenigdy, w żadnych okolicznościach polityczno historycznych nie mogą mieć spólnych interesów, ani działać dla spólnej sprawy i korzyści, a człowiek idący na spółpracę z Dojczami nie jest nawet wart miana Polaka. Co innego poddańcze wysługiwanie się innym narodowościom, np. tym ze wschodu, to, to tak! Z tym Polak nie ma większego problemu..
 
Z drugiej strony zaś, żydokomunistyczna WKPb i jej zbrojne ramię czyli Krasnaja Armia, to oficjalnie są wyzwoliciele, to ci, którzy przynieśli Polakom wolność (od Dojczów), to ci, którzy decydują, co jest dobre a co złe, to ci, którym należy okazywać wdzięczność (nawet w kapitalistycznej RP). Np. Pałac im. Stalina do dziś zdobi sam środek Warszawy, stolicy kapitalistycznej i "wolnej" Polski! 
 
Jak widać po tamtym wywiadzie i wypowiedziach Michała Karnowskiego z wPolityce.pl nadal dominującym elementem w polskiej WSPÓŁCZESNEJ! "myśli historyczno politycznej" jest załganie i patologiczne ignorowanie oczywistych nawet faktów.

Prezentowane jest to nawet przez najinteligentniejszych, najbardziej wykształconych przedstawicieli polskiego narodu, a co gorsza takich, którzy mają dostęp do mediów i mogą zatruwać fałszem umysły młodych pokoleń.

Oto przykład:
 
"(...) Piotr Zychowicz:
Klęski mogliśmy uniknąć tylko i wyłącznie wtedy, gdybyśmy poszli na bolesne prestiżowe ustępstwa i zawarli przejściowy sojusz z Niemcami. Wiem, że to bardzo przykra konstatacja, ale innego wyjścia po prostu nie było.
Michał Karnowski:
Za chwilę przejdziemy do aspektów technicznych. Jest jednak w tej tezie coś niepokojącego, bo odrzuca fakt, że z obu stron mieliśmy wówczas za sąsiadów nie tylko potężne państwa, co pozwalałoby jeszcze na jakąś grę, ale zbrodnicze reżimy, wyjątkowe w historii, masowo mordujące miliony ludzi.
"
 
Michale Karnowski!... że co?!...
 
A jakież to przykłady ma M. Karnowski i cóż ma na myśli mówiąc o "masowo mordujące miliony ludzi" w odniesieniu do Dojczowej Rzeszy w roku/ u jaru 1938,1939, a nawet 1940..?!
 
 Wyobraźmy sobie, że jest teraz rok,jar 1939, wiosna... Proszę mi więc teraz podać to, co wiemy o tym, że narodowo socjalistyczny reżim Adolfa Hitlera dokonał uśmiercenia "milionów ludzi".. (DO TEJ WIOSNY 1939!)
  
 Dla mnie, to tamtejszy reżim nacistowski u Dojczlandu 1939 nie za wiele różnił się od tamtego sanacyjnego reżimu nacistowskiego polskiego u 2.RP. I ci i tamci jeśli już, to prześladowali, torturowali, więzili i uśmiercali głównie "swoich" i swoich obywateli.
 
 Do roku 1939 DR zajęła zbrojnie Nadrenię, Austrię i Czechy. Nie pamiętam, abym gdzieś czytał, aby tamtym polityczno wojskowym działaniom towarzyszyło jakieś milionowe ludobójstwo...
Michale Karnowski! Wyprowadź mnie z błędu, jeśli masz jakieś informacje o milionowym ludobójstwie dokonanym przez hitlerowców przed wrześniem 1939j.
 
 Jeśli przyjąć za wskazanie i zachęcenie do wrogości to, że jakiś "reżim" "mordował miliony ludzi", to wręcz oczywistym wydaje się być to, że Rzeczpospolita Polska/RP powinna u 1930tych wręcz sama zabiegać u Dojczowej Rzeszy/DR o polityczny i militarny sojusz przeciw Sojuszowi Sowjeckich Socjalistycznych Republik/SSSR, bo u jarów 1930tych to SSSR był znany z masowego prześladowania i nawet uśmiercania milionów ludzi, a nie naciści z NSDAP u DR pod wodzą Adolfa Hitlera.
 
Fakty mówią same za siebie. Faktem jest to, że Polska i Polacy u 1939j, ale też potem podczas okupacji i u 1944j itp. przeciwstawiając się zbrojnie Dojczowej Rzeszy, faktycznie "swoim ciałem" zasłoniła i broniła "swoją ofiarą"/ofiarnie tamtego zbrodniczego ludobójczego reżimu żydokomuny bolszewickiej w SSSR pod wodzą Stalina.
Faktycznie Polacy bronili i walczyli dla dobra swoich przyszłych katów i okupantów!
 
Fakty były takie, że to owi "dobrzy towarzysze sovjeccy" dokonali rzezi wziętych do niewoli polskich oficerów Wojska Polskiego, legalnej armii RP, a nie tamci "źli Dojcze" z nacistowskiej, hitlerowskiej NSDAP! 

Jak na to zareagowali bohaterscy Polacy? Otóż Polacy z AK itp zbrojnych organizacij dzielnie u 1942,1943,1944j wysadzali w powietrze, niszczyli transporty broni, amunicji, zaopatrzenia dla dojczowych armij na froncie wschodnim, walczących ciężko i bohatersko przeciw stalinowcom. Dzięki bohaterskiemu sabotażowi Polaków w General Gouvernement, Krasnaja Armia i NKWD mogły pokonać hitlerowców na wschodzie, a potem przyszli zwycięscy do "wyzwolonej Polski" i tych samych bohaterskich Polaków antyhitlerowskich bojowników powsadzali do więzień, katowni, powywozili na Sybir, albo po prostu uśmiercili i wrzucali potajemnie do piachu! A niepodległe państwo polskie typu 2. RP bezpowrotnie zniszczyli. Więc gdzie tu jest jakikolwiek sens i logika działania z "polskiego punktu widzenia"?!
 
 
Polecam wielce zapoznanie się z rozmową polskiego pojmanego przeciwdojczowego konspiratora, niejakiego Jana Karskiego z przesłuchującym go Dojczem, oficerem SS. Polecam uważne wczytanie się w to co ów paskudny wredny dojczowy nacista z SS i NSDAP Karskiemu wyjaśniał....
 
Jest takie powiedzenie:
"Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta!"
 
Fakty, wydarzenia z dziejów jarów 1930,40tych przekonują mnie do tego wniosku, że zamiast w miarę logicznej możliwości: 
1. "Biją się DR przeciw SSSR, Dojcze przeciw Sovjetom, a RP korzysta na ich konflikcie"
doszło do możliwości:
2. "Biją się DR przeciw RP, Dojcze przeciw Polakom, a korzystają na tym na wiele sposobów SSSR i ich jewrjejskie przywództwo z WKPb".
 
Ofiarami konfliktu zbrojnego Dojczów i Polaków byli w 1930,40tych chyba wszyscy w środkowej Albarji, wszystkie żyjące tu narody.. z jednym jedynym wyjątkiem - narodu Israela.
W wielkiej bratobójczej albarjanowej wojnie zwaną 2. wojną światową na tej naszej ziemi Albarji, Albarjanie różnych narodowości okaleczali się, uśmiercali się na wzajem, prześladowali się wzajemnie, niszczyli siebie na wzajem, zabijali na wzajem kwiat swojej zdolnej młodzieży, także swoje zasoby historyczne, kulturowe, przemysłowe, ludzkie... a tak naprawdę za sznurki pociągali towarzysze israelscy z WKPb i to oni na tej wzajemnej ogromnej rzezi Albarjan korzystali.
 
Jakże wyprany propagandą trzeba mieć mózg, jakże zaślepionym trzeba być, aby do tej pory, po tylu dekadach, po tylu opublikowanych wspomnieniach i dokumentach, nadal jeszcze nie być w stanie tego dostrzegać?
 
 
Jeśli nadal nie wiesz o co chodzi, to polecam, zobacz sobie scenę z filmu "Enemy at the gates" / "Wróg u bram"
 
Oto początkowa scena, w której israelscy towarzysze z NKWD wydają rozkaz rosyjskiej młodzieży do ataku na umocnione pozycje dojczowej Wehrmacht w 'mieście tow. Stalina' (NIE Rosjanin!) - w Stalingradzie.
 
 
+ Dojczowi żołnierze są wielce uzbrojeni, mają broń maszynową, działka, sporo amunicji, którą masakrują biegnących ku ich pozycjom obronnym słabo uzbrojonych albo wręcz bezbronnych żołnierzy narodowości rosyjskiej. Dojcze z Wehrmachtu dokonują w Stalingradzie rzezi młodzieży rosyjskiej, nie dlatego, że tego chcą i pragną, ale dlatego, że nie mają innego wyjścia!
 
+ Młodzi Rosjanie biegną do ataku, na śmierć, nie mając nawet broni!! Karabin ma może jeden na dwóch, trzech (?) atakujących krasnoarmiejców.. Ilu z tych, którzy mają karabin, ma jeszcze do tego karabinu amunicję..? możemy się tylko domyślać... W początkowej scenie filmu komisarze WKPb rozdają broń i amunicję raczej przypadkowo, co drugiemu żołnierzowi.

Młodzi Rosjanie biegną 'wpierjod' na śmierć od kul bratnich Dojczów, nie dlatego, że tego chcą i pragną, ale dlatego, że nie mają innego wyjścia!
Dlaczego więc bezbronni młodzieńcy narodowości rosyjskiej, narodowości albarjanskiej biegną na śmierć, bezbronni atakując umocnione pozycje innych Albarjan, swoich rodaków?
 
+ Dlatego, że z tyłu, osłonięci z murem i stosem cegieł i nie wystawieni na wielkie niebezpieczeństwo, są ustawieni towarzysze israelscy z WKPb i strzelają w plecy Rosjanom i zabijają tamtych tragicznie atakujących Rosjan, jeśli tylko dostrzegali zbyt mało tego odgórnie rozkazanego szaleńczego zapału do ataku z gołymi rękami na dojczowe gniazda karabinów maszynowych...
Towarzysze israelscy z NKWD mają nawet CKMaszynowy tam z tyłu.. ale też raczej używają swojej broni do terroryzowania i zabijania Rosjan niż do atakowania tamtej barykady Dojczów hitlerowców.
 
(Uwaga. Celowo nie napisałem, że "tamci z tyłu" z NKWD "strzelali do swoich", bo jak mi się wydaje, oni ani Rosjan, ani Dojczów, ani Polaków nie uważali za "swoich"..
Po prostu.
Dla nich nie miało to większego znaczenia, ilu Rosjan by zginęło w obronie Miasta Stalina, albo w całej tej naszej bratobójczej wojnie. Przecież to ginęli ludzie innej, bo rosyjskiej,albarjanskiej narodowości. Jakie to miało znaczenie ilu Rosjan, Dojczów, Ukrainców, Polaków by zginęło dla interesów KomPartii WKPb? Małe! Przecież żydokomuniści mieli powiedzenie: "U nas ljudjej mnogo!"...)
 
Ilekroć więc będzie odbywać się debata na temat wielkiej wojny w Albarji i czy Polacy słusznie czynili bohatersko wykrwawiając się w bratobójczych bojach przeciw Dojczom, to przypomnij sobie: 
+ przysłowie "Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta!" oraz
+ tamtą scenę ataku z filmu "Wróg u bram"..